Jak trudno żegnać kogoś na zawsze, kto jeszcze mógł być z nami…
Z ogromnym smutkiem i żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci męża naszej koleżanki i przyjaciółki Pana Andrzeja Lisowskiego.
Słowa św. Jana jak żadne inne uzmysławiają nam, że nigdy nie ma dobrego momentu na pożegnanie bliskich, bo śmierć jest zawsze nie na miejscu, zawsze przychodzi nagle i niespodziewanie. Zostawia tylko ból i wspomnienia.
Pan Andrzej był człowiekiem otwartym na świat, niezwykle sympatycznym, życzliwym i serdecznym, a dla wielu z nas niezrównanym przyjacielem. Życzliwość i spokój to cechy, które zjednywały mu liczne grono prawdziwych i oddanych przyjaciół. Odszedł zbyt szybko. To ogromna strata dla nas wszystkich, którą zapewne będziemy odczuwać przez długi czas. Zostawił po sobie wiele dobra.
Łączymy się w bólu z naszą Drogą Koleżanką, jej dziećmi i wszystkimi bliskimi jej osobami.
Dyrekcja, Grono Pedagogiczne, Pracownicy Szkoły oraz cała Społeczność Uczniowska
Zespołu Szkół nr 3 im. T. Kościuszki